Witam.
Jest to pierwszy mój post na forum, dlatego chciałbym powiedzieć wszystkim: CZOŁEM.

Obecna konfiguracja:
3x FKP
2x HM
1x KDP

Jednocześnie pracuje 5 userów, incydentalnie 6.
Serwer: HP Proliant ML310, Xeon 3065 2.33GHz, 2x 250GB HDD RAID1, 2GB RAM, Win XP Pro
Końcówki: Core 2 Duo 3,16GHz, 250GB HDD, 4GB RAM, Win 10
Pervasive 9 (sic!)
Całość chodzi na gigabicie
Wielkość baz: HM = ~4GB; KDB = ~0,5GB; FKP = ~2,5GB

Zauważyłem zamulanie działania Symfonii podczas pracy. Najprawdopodobniej powodem obniżonej sprawności są dyski w serwerze. Ich wydajność to obecnie ok. 50MB/s co nie jest wynikiem powalającym na kolana.
Chciałbym wymienić serwer na nowy + Win 2012 R2 Foundation + Pervasive 12 + RDP Thinstuff. Myślę nad HP Enterprise ML10 Gen9/4LFF/E3-1225v5/8GB/2x1TB 6G SATA 7.2K/RST SATA RAID/1Gb/300W/3-3-3 838124-425

Przedtem chciałbym jednak znaleźć przyczynę obecnego stanu rzeczy tak, żeby nie przepłacać niepotrzebnie przy zakupie nowego serwera.
Zastanawiam się czy jeśli wymieniłbym obecne dyski na 2x 240GB SSD (myślałem o Adata SSD XPG SX930 240GB S3 JMicron 5 lat gwarancji, za 350zł/szt = 700zł komplet) i powiedzmy zyskał ~6-7x większą prędkość odczytu i zapisu na dyskach (obetnie mnie SATA II) to czy właściwie mógłbym zostać przy obecnej konfiguracji ?
Zauważyłem, że podczas działania wszystkich końcówek obciążenie procesora wynosi kilka procent, RAMu chociaż jest niewiele (2GB) jest zużyte 1.3-1.6GB. Moim zdaniem najsłabszym ogniwem są dyski. Wiadomo, że rozwiązanie sprawy zakupem nowego serwera, odpalenie wszystkiego przez RDP zmieniłoby wiele na plus tylko zastanawiam się czy korzyści byłyby adekwatne do wydatków (koszt serwera, licencji itd. wyniósłby mnie ok. 6000-8000zł).
Kolejną sprawą właściwie nie do obejścia jest fakt, że Pervasive Workgroup na którym działąm, czy w wersji 9 czy 12 jest 32-bit. Kolejne wąskie gardło, którego jednym obejściem byłoby zastosowanie wersji Server, która jest 64-bit, ale wiązałoby się z koniecznością dokupienia dodatkowych licencji. Tak jak ktoś na forum ciekawie napisał, że możemy wstawić serwer z NASA a i tak napotka on na przeszkodę w postaci parsera Workgroup 64->32bit :)
Dlatego zastanawiam się czy przy obecnym systemie i dwóch sprawnych SSD przyrost sprawności byłby powiedzmy 4x, a w przypadku rewolucji z nowym serwerem 8x i czy nie byłoby tak, że na SSD Symfonia jakieś zadanie będzie obrabiać w 3s, a na RDP 2,5s :)
Jednym słowem pytanie jest czy za wydanymi pieniędzmi na nowy serwer sprawność działania całego systemu będzie adekwatna do wydanej kwoty ?

Jestem bardzo ciekaw Waszych opinii. Zapraszam do dyskusji.

Przy takim obciążeniu jakie uzyskujesz faktycznie zakup nowego serwera można postawić pod znakiem zapytania jednak niezależnie od sprzętu musisz na pewno zmienić system operacyjny. Wg oficjalnych informacji Pervasive12 nie wspiera już winXP (generalnie testowałem i działa, ale wiadomo jak to się ma do oficjalnego wsparcia). To samo tyczy się Symfonii. Wersje 2.0 podobno mają odmawiać instalacji na windowsach XP (jeszcze nie miałem okazji tego sprawdzić).
Jak zaczniesz to liczyć - licencja na winde, dyski SSD, może jakiś extra ram - to się pewnie okaże, że wyjdzie Ci oszczędność rzędu 20-30% w stosunku do całego nowego serwera (tym bardziej, jeśli uda Ci się np sprzedać za jakieś dodatkowe grosze obecny serwer) - co moim zdaniem nie jest warte świeczki (lepiej już doinwestować te kilkaset zł i mieć znowu spokój na dłuższy czas - tym bardziej, że przy zmianach planowanych dla Symfonii 2.0 obciążenie może wzrosnąć)

Nowy system, dyski i ram to może z 1500zł, do 6-8 tys. wciąż brakuje.
Chyba że zakładamy windows serwer obligatoryjnie.

Powiem tak Win 2012 + RDP nie traktuję obligatoryjnie. Utworzyłem wątek, żeby przedyskutować z Wami opłacalność takiego zabiegu.
magg666: zgodzę się z Tobą, że konieczne będzie zmiana systemu do co najmniej Win 7 Pro. Jego cena dla mnie to 650zł brutto w wersji OEM, czyli jeśli wymienię potem serwer to te pieniądze pójdą w błoto. Dodatkowo 2GB DDR2 to jakieś ~80zł + 2x SSD daje nam w sumie ~1450zł brutto.

Wyliczenia całkiem nowego systemu (hard- i soft- ware, ceny brutto):
HP Proliant ML310 = 2870zł
Dodatkowe 8GB do serwera = 500zł
Windows 2012 R2 Foundation = 600zł
RDP = ~2100zł
W sumie: ~6070zł

Można powiedzieć, że ryzykując wydanie ~1500zł mogę zyskać 4500 lub stracić te 1.5k. Oszczędność 75%

Praca w sieci Symfoni jest jaka jest. Ja bym na Twoim miejscu szedł w RDP, wymianę dysków + zwiększenie RAMu.
Wszytko instalujesz za jednym razem nie martwisz się o konfigurację i stan sieci a uwierz, że z tym bywa różnie.
Jedyny minus to Office, który w przypadku serwera i zdalnego dostępu trochę kosztuje.

Jeśli chodzi o Symfonię i wydajność jej działania to te wszystkie gigabajty RAM i Xeony, można sobie w buty wsadzić...
To jest tak napisane że chyba nic powyżej C2D nie wykorzystuje.


A to wyświetlanie tego nowego logo będzie bardziej obciążające, bo cała reszta to raczej się nie zmieniła i raczej nie zmieni

Stary serwer zmusił mnie do jego wymiany. Teraz na nowym wszystko działa tak jak dotychczas. To znaczy na Symfonii ciąganej po sieci do końcówek. W planach mam użycie tych dwóch RDPów administracyjnych wykorzystać do FKP i KDP, a HM zostawię po staremu. Dodatkowo zmieniłem Pervasive na 12. W sierpniu zacznę pierwsze testy z 2.0.

Odczuwam różnicę, gdy włączam Symfonię bezpośrednio na serwerze - także tutaj RDP pewnie zoptymalizuję działanie moich pracowników.

Czy ktoś z Was korzysta z Thinstuff na Win 2012 R2 Foundation ?

W pierwotnym pytaniu chodziło o serwer (nie jestem pewien, nie czytałem całego wypracowania), a Ty chyba piszesz o końcówce. Inaczej byłaby to bz..., przepraszam, nietrafna uwaga.