Jak ugryźć temat jednocześnie zaliczek i paragonów fiskalnych?

Scenariusz jest następujący.

Sprzedaż na osobę fizyczną, która pod zamówienie obce dokonuje wpłaty zaliczki.

Jeśli wystawimy paragon nie da rady podpiąć go pod zamówienie i rozliczenie zaliczek.

W tej chwili zaliczki obsługiwane są przez stary mechanizm kontraktów. Zamiast paragonu wystawiana jest faktura zaliczkowa, która jest fiskalizowana
(nie ma paragonu tylko od razu faktura która jest wysyłana na drukarkę fiskalną).
Minus tego rozwiązania jest taki że faktura taka nie ma znacznika FP a pilnowanie tego jest strasznie upierdliwe.
Do tego część sprzedaży jest dokonywana standardowo czyli paragon > faktura do paragonu i robi się straszny burdel, dochodzi do tego "czynnik ludzki", który nie zawsze naklika to co powinien .

Ma ktoś jakieś rozwiązanie, żeby to bardziej elegancko i bez obsługowo rozwiązać?