Ponieważ "ni stąd ni z zowąd" po wyrażeniu moich poglądów czuje się atakowany z boku, nie wchodząc w merytoryczny przekaz Cytowanego, pragnę napisać słów parę.
Janko muzykant pisze:
4. Zakładanie firmy
A poproszę wymienić jeszcze trzy inne. Albo tyle ile da radę...
Btw. Kreator tworzenia firmy jest genialny. A zwłaszcza jego pasek postępu. Nie będę więcej pisał, w końcu doświadczenie z programem jest długie, to wiadomo o co chodzi.
Janko muzykant pisze:
Nie znam dzisiejszych odpowiedzi, ale chyba najczęstsza to "Proszę wykupić abonament".
Skoro nie zna, to skąd wiadomo jaka jest "najczęstsza" odpowiedź?
Janko muzykant pisze:
Nie powinniśmy tutaj prezentować swoich preferencji politycznych i szerzyć negacji wszystkiego.
Zgodnie z pytaniem forumowicza Karramba, gdzie zaznaczył jasno, że życzy sobie znać wszelkie "pros" i "cons" pragnę zauważyć, że MAM PRAWO wyrażać własne zdanie na zadany temat. I szanownie proszę o nie indoktrynowanie co powinienem napisać a czego nie... (celowo nie będę schodził w ujętą stronę polityczną bo to NIE TO forum). To, że akurat chciałbym aby Sage poprawił w programie błędy i niedociągnięcia, które mi przeszkadzają to chyba nie jest nic zaskakującego, prawda? A proszę również zauważyć, że nie napisałem nigdzie, że produkty Sage są złe, do kitu, nie da się używać etc... Sage nie prowadzi działalności CHARYTATYWNEJ, nie rozdaje swoich produktów ZA DARMO aby oczekiwać, że za każdą nową wersją wydaną bez dużych błędów (o co ostatnio coraz gorzej) będą same OCHY i ACHY. Taki "lajf". Klienci płacą, to dla nich działanie bezbłędne jest czymś, czego wymagają... Czy kupując np. odtwarzacz DVD pisze Pan do producenta e-mail z gratulacjami że wysuwa się i chowa Panu tacka na płytę?
Janko muzykant pisze:
Proponuję także trzymać się z dala od narkotyków:
Cytuj:
obrońcą jedynych słusznych drug
Tu znowu atak i insynuacja... W Polsce, głownie w sferze wirtualnej, jak jedna czy druga wypowiedź nie pasuje to trzeba od razu pomówić, obrazić, zwyzywać. Lub wszystko na raz.
Błąd ortograficzny błędem ortograficznym ale proszę pamiętać, że
znaczeń tłumaczenia z angielskiego słowa "drug" jest kilka.... Czyżby po uderzeniu w stół nożyce się odezwały? Ale mimo wszystko dziękuję za poprawienie. Jak widać mój jak nie nazywając BŁĄD wywarł największe wrażenie w temacie rozmowy.
To tyle w temacie. Jeszcze raz, mam PRAWO do wyrażania własnego zdania tak samo jak szanowny forumowicz. Ponieważ widzę, że tak jak w prawdziwym życiu, pytanie(a) zadaje się po to, aby usłyszeć oczekiwaną odpowiedź, ja własną uważam za zamkniętą. Chyba, że autor wątku będzie miał co do mojej wypowiedzi jakieś niejasności. Błotem obrzucać się nie zamierzam. Za stary na to jestem i swój wolny czas wolę poświecić na mnóstwo innych, bardziej interesujących mnie zajęć. Prawo rynku jest i działa, nie musimy błagać producentów aby poprawiali własne oprogramowanie. Po prostu w momencie kiedy "masa krytyczna" zostanie przekroczona kupimy produkt konkurencji.
pozdrawiam i spojrzenia w szerszym kontekście na wszystko
oraz wielu MERYTORYCZNYCH dyskusji życzę,